Michael Denton and Craig Marshall, Laws of form revisited, Nature 2001, vol. 410, s. 417.
W krótkim tekście Michaela Dentona i Craiga Marshalla opublikowanym w renomowanym czasopiśmie Nature znaleźć można pewne idee "programu generującego ewolucję". Autorzy przypomnieli, że przed Darwinem większość biologów przyjmowała platoński model przyrody, według którego świat ożywiony składał się ze skończonego zbioru niezmiennych form naturalnych. Zdaniem autorów nie ma wątpliwości, że tak jest w świecie nieożywionym. Wystarczy przyjrzeć się atomom czy kryształom, by ujrzeć, że ich formy są ukształtowane przez zbiór praw fizycznych czyli pewnego rodzaju reguł konstrukcyjnych. Biologowie przeddarwinowscy poszukiwali zbioru praw fizycznych generujących formy biologiczne. Prawa te nazywali prawami formy.
Dla większości biologów tego typu rozważania są anachroniczne, ale najnowsze odkrycia w chemii białek sugerują, że przynajmniej jeden zbiór form biologicznych — elementarne fałdy białek — jest zdeterminowany przez prawa fizyczne podobne do tych, które określają kształt kryształów i budowę atomów.
Fałdy białek, podstawowe jednostki, z których białka są zbudowane, to w pewien sposób załamane łańcuchy od 80 do 200 aminokwasów. Niektóre białka składają się z pojedynczej fałdy, ale większość ma ich dwie lub trzy. Już w latach 1970-tych stało się jasne, że fałdy można sklasyfikować, że istnieje skończona liczba odrębnych rodzin strukturalnych, składających się z wielu ściśle powiązanych form. Fakt ten nasuwa myśl, że fałdy te mogą być naturalnymi formami w przeddarwinowskim, platońskim sensie.
Dalsze badania sugerują, że dopuszczalnych form fałd jest niewielka ilość. Niektóre oszacowania mówią o 4 tysiącach, inne o tysiącu lub nawet o pięciuset. Ponieważ jest to tylko niewielki ułamek wszystkich możliwych przestrzennych struktur polipeptydowych, wzmacnia to — zdaniem Dentona i Marshalla — podejrzenie, że fałdy, podobnie jak atomy w fizyce — reprezentują skończonych zbiór wbudowanych form naturalnych.
Autorzy wskazali także na trwałość fałd w obliczu rozmaitego rodzaju krótkotrwałych deformacji wywołanych molekularnymi turbulencjami komórki oraz długotrwałych ewolucyjnych zmian sekwencji aminokwasów. Ponadto tę samą fałdę można otrzymać przy pomocy różnych, wyraźnie niepowiązanych sekwencji aminokwasów, a także w wielu przypadkach ta sama fałda przystosowana jest do pełnienia bardzo odmiennych funkcji biochemicznych. Wszystko to zdaniem autorów zgodne jest z tym, czego należałoby oczekiwać, gdyby fałdy białek były realizacją form naturalnych.
W końcu swego tekstu obaj autorzy wyrazili przypuszczenie, że być może istnieją też formy naturalne na wyższych piętrach architektoniki życia. Poznać je będzie można po tym, że będą to struktury stabilne i faworyzowane energetycznie.
Michael Denton opublikował swego czasu głośną książkę Evolution: A Theory in Crisis. Kreacjoniści czerpali z niej pełnymi garściami argumenty przemawiające przeciwko teorii ewolucji. Istniała nadzieja, że Denton z czasem będzie "ewoluował" w kierunku kreacjonizmu. Nadzieja ta się nie spełniła, ale Denton pozostał nadal nieortodoksyjnym ewolucjonistą, krytycznie nastawionym wobec biologii głównego nurtu.
Mieczysław Pajewski
Przypisy
Źródło: Na Początku... styczeń-marzec 2001, nr 1-3 (138-140), s. 88-89.