- Myślimy tylko, że wszechświat składa się z miliardów galaktyk i że każda galaktyka ma miliardy gwiazd. Możliwe jest jednak, że są gwiazdy podobne do naszego Słońca i planety podobne do naszej Ziemi - podkreślił argentyński jezuita, mianowany przed tygodniem przez Benedykta XVI szefem obserwatorium, znajdującego się w Castel Gandolfo. Zastąpił on księdza Georga Coyne'a, który odszedł po 26 latach na tym stanowisku.
Ksiądz Funes dodał: "Jeśli istnieją istoty pozaziemskie, dla teologii nie stanowiłoby to problemu, bo także one są stworzeniem Bożym".
- Skory święty Franciszek mówił o bracie wilku, my nie możemy nie mówić o bracie E.T. - zauważył znany argentyński uczony, znawca mgławic.
Ujawnił, że watykańskie obserwatorium zajmuje się przede wszystkim poszukiwaniem planet w innych systemach słonecznych z nadzieją na odkrycie tam śladów życia.
Zapytany zaś o to, kiedy rozpadnie się nasz system słoneczny, ksiądz Funes odparł: "Czas na to, żeby iść na kawę, jeszcze jest. Nastąpi to za 4 miliardy lat".