Personal tools
You are here: Home Kwantowa droga do Stwórcy

Kwantowa droga do Stwórcy


Michał Ostrowski

Richard Conn Henry, fizyk z Johns Hopkins University w Baltimore, komentując w Nature zagadkowy świat mechaniki kwantowej zauważył, cytując Izaaka Newtona: "Ostatecznym źródłem ateizmu jest 'pojęcie ciał posiadających kompletną, absolutną i niezależną realność w sobie samych'. [...] Odkrycie w 1925 r. mechaniki kwantowej rozwiązało problem natury wszechświata. Bystrzy fizycy znowu zostali doprowadzeni do wiary w niewiarygodne - tym razem, że wszechświat jest myślą. [...] Zgodnie z Sir Jamesem Jeansem 'strumień wiedzy podąża w kierunku niemechanistycznej rzeczywistości; wszechświat zaczyna przypominać bardziej wielką myśl niż wielką maszynę. Umysł nie wydaje się już dłużej przypadkowym intruzem w świecie materii [...] winniśmy raczej obwołać go stwórcą i zarządcą królestwa materii. [...] Wszechświat jest bez reszty myślą". [1]

To zaskakujące stwierdzenia - Henry ogłasza ni mniej ni więcej, że jeden z głównych filarów ateizmu został usunięty wraz z nastaniem mechaniki kwantowej. Ukazała mianowicie ona, że niezależna od umysłu rzeczywistość jako taka nie istnieje, a zatem - parafrazując Newtona - kuracja na ateizm została znaleziona. Dwa lata później Henry poszedł jeszcze dalej: "Zaczynamy dostrzegać, że mechanika kwantowa może faktycznie wykluczyć jakąkolwiek możliwość niezależnej od umysłu rzeczywistości. [...] Dlaczego ludzie tak wściekle trzymają się wiary w niezależną od umysłu rzeczywistość? Bez wątpienia jest tak dlatego, że jeśli taka niezależna rzeczywistość nie istnieje, znaczy to, że ostatecznie (na tyle na ile możemy to wiedzieć) istnieje tylko sam umysł. A zatem, jeśli umysł nie jest produktem materii, ale sam jest twórcą iluzji materialnej rzeczywistości (co, wbrew materialistom, jest faktem od momentu odkrycia w 1925 r. mechaniki kwantowej) teistyczna wizja naszego istnienia staje się jedyną racjonalną alternatywą dla solipsyzmu". [2]

Zatem czy Henry przyznaje się do wiary w Umysł stojący za istnieniem wszechświata? W swojej recenzji książki Quantum Enigma: Physics Encounters Consciousness (Kwantowa zagadka: Fizyka odnajduje świadomość) stwierdza on: "Od ponad 80 lat mechanika kwantowa daje nam najbardziej fundamentalny wgląd w naturę: skutkiem tego jest usunięcie rewolucji kopernikańskiej i przywrócenie nas - istot ludzkich - jako centralny punkt wszechświata. Jednak czy czytałeś kiedykolwiek podobne do poprzedniego zdanie? Najpewniej nie, a powodem tego jest, że w moim odczuciu fizycy znajdują się w stanie zaprzeczania. [...] W swym wykładzie na Gifford zaraz po odkryciu w 1925 r. mechaniki kwantowej, Arthur Stanley Eddington (który natychmiast zrozumiał, że wskazuje ona, że wszechświat jest myślą) powiedział: 'Nie jest łatwe dla trzeźwo myślących fizyków zaakceptowanie wizji, że esencja wszystkiego ma charakter myśli'. Bardzo delikatnie powiedziane! Na najbardziej fundamnetalnym poziomie fizycy są przestraszonymi mięczakami. Jaki strach blokuje akceptację oczywistego? Sądzę, że to połączenie strachu przed śmiesznością plus strach przed religijną implikacją takiego poglądu.

[...]

Dla mnie jako ateisty rezultat ten jest jednocześnie olbrzymi i niewielki. Aktem wiary uznałem, że mój umysł nie jest wszechświatem: nie będziesz zaskoczony, jak napiszę, że z pewnością twój też nie. A zatem jestem zmuszony spotkać Wielkiego Wszechwiedzącego Ducha, WWD. Jak się masz? Miło cię poznać! Nie zgrywam się tutaj: podczas mojego regularnego godzinnego spaceru każdego dnia całkiem często trzymamy się za ręce z WWD. Rozumiesz teraz dlaczego jest to dla mnie coś wielkiego - fundamentalnej ważności. Jednocześnie jest to jednak coś niewielkiego, ponieważ nie ma niczego ponad to. Pierwszych dziesięciu prezydentów Stanów Zjednoczonych, podobnie jak Lincoln, było deistami, a nie chrześcijanami. Łączę się z nimi w tej wierze". [3]

A zatem nauka (dokładniej: mechanika kwantowa) doprowadziła Henry'ego do deistycznego stwórcy. Nie jest on z pewnością kreacjonistą, ani sympatykiem teorii inteligentnego projektu, tym niemniej otwarcie stwierdza, że nauka wskazuje na Umysł stojący poza wszechświatem - byt, który aktem obserwacji utrzymuje wszechświat w istnieniu. Nie jest to aż tak odległy pogląd od tego, że Wielki Wszechwiedzący Duch Henry'ego jest również stwórcą nie tylko wszechświata, ale i biologicznego życia. Nawet jeśli Henry nie zgadza się z takim postawieniem sprawy, wygląda na to, że Wielki Wszechwiedzący Duch ma przynajmniej właściwe umiejętności by takim stwórcą być.

Droga Henry'ego od materialistycznego ateizmu do deizmu przypomina drogę znanego ateistycznego filozofa Anthonego Flewa. Po wielu latach polemiki z koncepcją nadprzyrodzonej istoty uznał on, że jej istnienie jest najbardziej racjonalnym wyjaśnieniem znanych faktów. [4]

 

Przypisy:

[1] Henry, R.C. "The mental Universe". Nature, 7 July 2005, vol. 436, s. 29.

[2] Henry, R.C. and Palmquist, S.R., Articles of interests, 6 May 2007.

[3] Henry, R.C., Review of "Quantum Enigma" by Bruce Rosenblum and Fred Kuttner, 9 November 2006.

[4] Flew, A. and Varghese, R.A. (2007) There Is a God: How the World's Most Notorious Atheist Changed His Mind. HarperOne.

Document Actions
« November 2024 »
November
MoTuWeThFrSaSu
123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930