"Ignoranci muszą odejść"
Z prof. Łukaszem A. Turskim rozmawiała Katarzyna Kolenda-Zaleska
Ignoranci muszą odejść – uważa profesor Łukasz A. Turski, komentując słowa szefów ministerstwa edukacji kwestionujących teorię ewolucji.
Czy zaskoczył pana, naukowca i fizyka, fakt, że ktoś jeszcze podważa teorię ewolucji?
– Właściwie to nie, jeśli weźmie się pod uwagę, że w samej Warszawie działa siedem towarzystw ludzi przekonanych, że ziemia jest płaska. Wariaci są wszędzie.
[...]
I znów się mówi o „kłamstwie”.
– I to jakim językiem! To najbardziej mnie zafrapowało, a nie sam przedmiot dyskusji. Język jest rodem z „Krótkiego słownika filozoficznego” z czasów najczarniejszego komunizmu. Wie pani, jak tam opisywano teorię względności? Jako reakcyjną i imperialną teorię. A czym była coca-cola? Też narzędziem imperializmu amerykańskiego. To był koszmarny język i on teraz wraca. To jest dla mnie fenomen. To dowodzi, że teoria ewolucji wbrew temu, co głoszą, działa. Oni są jej dowodem.
Jak to?
– Bo to jest jak z liśćmi. Najpierw są zielone, potem żółkną, robią się czerwone i w końcu brunatne. Zawsze kończy się na brunatnym. Widzę te groźne kolumny maszerujących brunatnych koszul chcących nas zmusić do odwrotu.
Kim są kreacjoniści?
Kreacjoniści to albo wariaci, albo faszyści.