Mieczysław Pajewski, "Ślepota ryb jaskiniowych. Jeszcze jedna bajeczka ewolucjonistów" (2004)
"Na Początku..." 2004, Rok 12, nr 3-4 (179-180), s. 105-108.
s. 105
Wszyscy znamy ze szkolnych podręczników opowieść o doborze naturalnym, który wyprodukował oczy, ale który też potrafił je zlikwidować, gdy nie były potrzebne. Mam na myśli ryby jaskiniowe, którym oczy są niepotrzebne, a nawet są szkodliwe, gdyż zwiększają prawdopodobieństwo urazu ze względu na delikatną strukturę tych organów. Teoria ewolucji przewiduje, że w takiej sytuacji oczy tych gatunków ryb będą zanikały, aż zanikną zupełnie – co istotnie się obserwuje.
Oba te procesy, powstawania i zanikania oczu, według tradycyjnej mitologii ewolucjonistycznej zachodziły stopniowo, drobnymi kroczkami, pod wpływem stale działającego doboru naturalnego. Wyniki niedawno opublikowanych badań kwestionują ten pogląd. Chodzi o badania Williama Jeffery'ego
s. 106
Badał on ryby Astyanax mexicanus, które występują w dwu formach – posiadających oczy ryb powierzchniowych i bezokich ryb jaskiniowych. U embrionów ryb jaskiniowych rozpoczyna się formowanie oka, ale później rozwój ten się zatrzymuje i dochodzi do degeneracji oczu. Gdy jednak przeszczepi im się soczewki od formy powierzchniowej, następuje wznowienie rozwoju. Autorka omówienia konferencji na temat ewolucji rozwojowej, Laura S. Corley, twierdzi w związku z badaniami Jeffery'ego, że najbardziej zdumiewającą rzeczą na temat nieobecności oczu u ryb jaskiniowych jest to, iż całe świadectwo empiryczne, jakie w tej sprawie zebrano, od eksperymentalnych doświadczeń do wzorców ekspresji genowej, sugeruje, że wbrew nawet spekulacjom Darwina nieobecność oczu nie jest wynikiem jakiegoś procesu degeneracyjnego, ale raczej bezpośredniego dodatniego doboru oddziałującego na układ pokarmowy tej ryby. [2]
Kreacjoniści od dawna twierdzili, że proces specjacji polega głównie, jeśli nie wyłącznie, na utracie istniejącej wcześniej informacji. Z cytowanych wyżej artykułów wynika, że może występować jakaś utrata informacji związanej z powstawaniem soczewek albo że istnieją alternatywne ciągi sygnałów kierujących rozwojem oka i w jednym z nich soczewka odgrywa istotną rolę. Informuje ona rybę, że oko nie jest potrzebne. Potencjalny mechanizm tworzenia oka nadal istnieje, ale jakaś zmiana w soczewkach prowadzi (artykuł używa określenia "indukuje") do innego zbioru zmian, które powodują, że rozwój oka ulega zatrzymaniu, a miejsce, w którym oko się rozwija, zapełnia inna tkanka. Badane ryby jaskiniowe najwyraźniej mają dwa plany rozwojowe – jeden prowadzi do utworzenia się normalnego oka, drugi – do zahamowania tego procesu. Przy czym ten "plan B" jest uruchamiany jakimiś zmianami w soczewkach, które z kolei są wynikiem sygnałów otrzymywanych od ukła-
s. 107
du pokarmowego. Ryba zamiast tracić zasoby na tworzenie niepotrzebnych oczu, po prostu całkowicie proces ten eliminuje. Ale jak to się stało, że ryby te mają w ogóle jakiś "plan B"? Cytowane prace są w tej sprawie niejasne. Wiadomo tylko, że nie jest to przykład adaptacji degeneracyjnej zgodnej z tradycyjnym darwinizmem.
Warto tu wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Ewolucjoniści bardzo często twierdzili, że oko jest czymś stopniowalnym. Wiele takich twierdzeń możemy znaleźć u Dawkinsa:
Bardzo proste, prymitywne, na wpół tylko gotowe oko [...] jest lepsze niż żadne. [3]
Zwierzę posiadające kiedyś 5 procent oka rzeczywiście mogło go używać w jakimś celu odmiennym od widzenia, ale co najmniej równie prawdopodobne wydaje mi się, że używało go do 5-procentowego widzenia. (...) 5 procent mojego widzenia to bardzo dużo w porównaniu z niewidzeniem w ogóle. Podobnie – 1 procent mojego widzenia jest lepszy od całkowitej ślepoty. Natomiast 6 procent to lepiej niż 5 procent, 7 lepiej niż 6, i tak dalej, coraz wyżej w tej ciągle rosnącej sekwencji. [4]
Dawkins nie zdaje sobie sprawy, że 5-procentowość oka nie przekłada się na 5-procentowość widzenia. Nie ma tu żadnej proporcji, gdyż utrata 5 procent struktury oka może skutkować całkowitą ślepotą, zamiast – jak by chciał Dawkins – widzeniem niemal doskonałym, bo 95-procentowym. Zdaniem ewolucjonistów
s. 108
[...] naturalnie lepiej mieć część oka, niż nie mieć go wcale. [5]
Najwyraźniej jednak przynajmniej te ryby nie mają zamiaru stosować się do zaleceń ewolucjonistów. Jeśli nie mogą utworzyć prawidłowych soczewek, rezygnują całkowicie z tworzenia oczu.
Przypisy
[1] Por. Yoshiyuki Yamamoto, William R. Jeffery, "Central Role for the Lens in Cave Fish Eye Degeneration", Science July 28, 2000, vol. 289, s. 631-633.
[2] Por. Laura S. Corley, "Radical Paradigm Shifts in Evo-Devo", Trends in Ecology & Evolution 2002, vol. 17, No. 12, s. 544-545.
[3] Richard Dawkins, Ślepy zegarmistrz czyli, jak ewolucja dowodzi, że świat nie został zaplanowany, Biblioteka Myśli Współczesnej, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994, s. 79.
[4] Dawkins, Ślepy zegarmistrz..., s. 135.
>
<br>
[5] Dawkins, Ślepy zegarmistrz..., s. 141.
>
<br>
(Źródło: Na Początku... 2004, Rok 12, nr 3-4 (179-180), s. 105-108.)