Tabela poniżej pokazuje istotę sporu pomiędzy ewolucjonizmem i Biblią we wszystkich istotnych punktach. Tylko jeden system może być prawdziwy. Kiedy ludzie próbują uzgodnić te dwa światopoglądy, to zwykle nauczanie Biblii jest modyfikowane tak, żeby pasowało do ewolucji lub idei długich epok.

Wybór któregokolwiek z tych fundamentalnych poglądów przez konkretnych ludzi lub przez państwo będzie miał zasadniczy wpływ na przyszłość tych ludzi.

Zachodni model edukacji stopniowo zastępuje fundament, jakim jest Biblia, wiarą w ewolucję jako "prawdę". Ten system wychowuje nauczycieli, sędziów, redaktorów, polityków itp. Ci przywódcy następnie ustalają porządek społeczny, który stopniowo utrwala się w prawie (np. decyzja Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Roe versus Wade legalizuje aborcję "na życzenie").

Nie jest trudno dostrzec efekty. Bóg został usunięty z życia publicznego. Teraz człowiek jest tym, który decyduje o tym, co jest dobre, a co złe, a prawo jest tworzone przez kogokolwiek, kto tylko posiada wystarczającą siłę polityczną. Już nie zaglądamy do Biblii jako do podstawy ustanawianych praw. Zamiast tego opieramy nasze prawa na ludzkich pragnieniach i opiniach.

Na nieszczęście, wiele kościołów, organizacji parakościelnych, seminariów i szkół biblijnych akceptuje podstawy ewolucji i naucza ich jako "prawdy".

"Raport Barna" z listopada 1997 roku stwierdza: "Chrześcijaństwo zdaje się raczej tracić swój dotychczasowy wpływ na życie ludzi niż go zwiększać. W rzeczywistości chrześcijanie alarmująco mało oddziałują na kulturę narodową, co byłoby bezpośrednim wynikiem ich wiary."

Jeśli chrześcijanie opierają się na tej samej podstawie co świat, to czy powinni przypuszczać, że wydadzą dobry owoc? Zastanów się nad implikacjami sprzecznych zdań z tabeli.

Nasi chrześcijańscy przywódcy, którzy pragną, abyśmy zaakceptowali ewolucję albo równie niebiblijne koncepcje odwołujące się do długich epok, w rzeczywistości mówią nam również, że Bóg przedstawił w niezupełnie prawidłowej kolejności poszczególne etapy stwarzania. W istocie rzeczy jeśli ci przywódcy mają rację, Bóg uczynił wszystko od końca. Nie tylko zgubił jakiś etap, ale wszystkie pomieszał.

Jeśli Bóg mówi, że stworzył Ziemię przed Słońcem, ptaki przed gadami, wieloryby przed zwierzętami lądowymi, człowieka przed śmiercią, i że zniszczył całą Ziemię przez potop, to czy On wiedział, co mówi, czy też jesteśmy skazani na mądrość chrześcijańskich przywódców, którzy zaufawszy ludzkiemu słowu (naukowców i nauczycieli), mówią nam, co Bóg w rzeczywistości miał na myśli?

Jeśli raz zrobimy krok w kierunku racjonalizowania i manipulowania Bożym Słowem, to gdzie się zatrzymamy?

Ponieważ Bóg, jak sam nam powiedział w Swoim Słowie, jest doskonały, wie dokładnie, jak stworzył Ziemię i jest w stanie nam to zakomunikować. Jeśli nie możemy zaufać Bogu, że powiedział nam, jak stworzył świat lub też, jeśli On nie może powiedzieć nam w zrozumiały sposób, to jak będziemy mogli zaufać Bogu, że przekazał nam inne ważne zasady?

Jeśli Bóg mówi, że powinno się pracować przez sześć dni (2 Moj. 20:9-11), to czy znaczy to, że powinno się pracować przez miliardy lat? Przecież w dokładnie tym samym fragmencie mówi, że stworzył wszystko w sześć dni, mających — tak jak zwykły dzień — poranek i wieczór. Jeśli Bóg nie przedstawił tego zgodnie z prawdą, to w co jeszcze możemy wierzyć? W 2 Moj. 20:11 Bóg wyraźnie mówi, że stworzył świat w sześć dni. Następnie w 13 wersecie Bóg mówi: Nie będziesz zabijał. Hebrajskie słowo ratsach oznacza morderstwo, a nie w ogóle zabijanie. Morderstwo jest zamierzonym odebraniem niewinnego, ludzkiego życia i wobec tego obejmuje aborcję, samobójstwo, dzieciobójstwo i tak zwane "odbieranie życia z litości" (eutanazję).

Jeśli sześć dni z 2 Moj. 20 mogą zostać rozciągnięte do miliardów lat, to w rezultacie ten precedens umożliwia wykrzywienie bezwzględnych nakazów moralnych Biblii w dowolnym kierunku.

Na przykład można by dowodzić, że skoro Bóg jest litościwy, to pomoc człowiekowi w zabiciu się — dla zakończenia niemożliwego do zniesienia bólu — nie jest morderstwem, ale wypełnianiem Bożego nakazu miłosierdzia. O braku takiej pomocy można by dowodzić, że jest zaniedbaniem (grzechem). W takim wypadku "dr Śmierć" (dobrze znany propagator samobójstw, Jack Kevorkian) byłby posłusznym Bogu człowiekiem.

Zwolennicy aborcji mogliby również tłumaczyć ich roszczenia, że aborcja jest akceptowalna, ponieważ dziecko jest niechciane i matka tylko chroni je przed przyszłym bólem odrzucenia.

Można by także zupełnie usprawiedliwić dzieciobójstwo, gdyby to dziecko sprawiało rodzicom zbyt wiele bólu. Małżonkowie mogliby zadawać sobie cierpienie, jak to mogą robić sądy i policjanci, którzy ograniczają wolność ludzi. W końcu my tylko próbujemy wyeliminować cierpienie i być litościwymi. Następnym krokiem mogłoby być eliminowanie każdego, kto stanie nam na drodze. Na przykład Żydzi sprawili Hitlerowi ból, ponieważ nie byli "politycznie poprawni".

Taki rozwój nie jest fikcją. Niektóre społeczeństwa już tego dokonały (Rosja, Chiny, Rwanda itd.). Nasze zachodnie społeczeństwo przebyło także spory odcinek tej drogi. Głównym zawalidrogą, który spowalnia ten proces w Ameryce, jest fakt, że to społeczeństwo powstało na bazie zasad biblijnych, które wciąż tkwią w ludzkim myśleniu.

Jeśli raz rozpocznie się interpretować Boże Słowo z dala od jego dosłownego znaczenia, to możliwości są nieograniczone. Jeśli mówimy, że Biblia nie jest "naukowa" i że odpowiada tylko na pytanie "dlaczego", a nie "jak" Bóg coś uczynił, to czy możemy być pewni, że Chrystus narodził się z dziewicy? Albo że dosłownie powstał z martwych? W końcu jest wiele "naukowo prawdopodobnych" możliwości.

Jeśli nie potrafimy uwierzyć żadnej z tych zasadniczych spraw z Księgi Rodzaju, to jak będziemy w stanie zaufać, że wszystko, co Bóg powiedział o zbawieniu, jest prawdą?

Na szczęście, w rzeczywistości Bóg Biblii jest bardzo jasny i precyzyjny. Mówi dokładnie to, co myśli i myśli dokładnie to, co mówi. W całej Biblii Bóg jest bardzo wyraźny. Wyraźnie nam mówi, co mamy czynić, abyśmy byli zbawieni. Bóg dokładnie powiedział Izraelowi, co ma czynić, aby otrzymać Jego błogosławieństwo. Jasno powiedział Mojżeszowi, jak ma zbudować przybytek. Jasno objaśnił Noemu, jak ma zbudować Arkę. I również w 1 rozdziale Księgi Rodzaju Bóg wyraźnie mówi to, co myśli. Jeśli jako społeczeństwo i jako niezależne jednostki ignorujemy czy modyfikujemy Słowo Boże, to robimy to wyłącznie na własną odpowiedzialność.

Dan  Manthei

Przypisy

Źródło: Na Początku..., marzec-kwiecień 2000, nr 3-4 (127-128), s. 69-73.

Dan Manthei, Two World-Views in Conflict, Creation Ex Nihilo September-November 1998, vol. 20, No. 4, s. 26-27; za zgodą Redakcji z jęz. ang. tłumaczył Paweł Jurewicz.