Narzędzia osobiste
Jesteś w: Start Artykuły Stephanie Simon , T. Rex Meets Biblical Text at Museum, Los Angeles Times, December 9, 2001, Sunday Home Edition, Part A; Part 1; Page 42.

Stephanie Simon , T. Rex Meets Biblical Text at Museum, Los Angeles Times, December 9, 2001, Sunday Home Edition, Part A; Part 1; Page 42.

Podtytuł artykułu brzmi tak: „Nowe centrum w Kentucky będzie przedstawiać kreacjonizm jako naukę, alarmują eksperci”. Chodzi o budowane przez organizację Answers in Genesis (AiG) muzeum w północnym Kentucky, zaledwie kilka mil od lotniska w Cincinnati. Będzie to muzeum przyrodnicze, ale okazy będą w nim interpretowane zgodnie z biblijnym ujęciem stworzenia (stworzenie w ciągu 6 dni, 6 tysięcy lat temu). Zwiedzający zobaczą w nim repliki dinozaurów, skamieniałości, modele spiralnego DNA itd. Model DNA ma przekonywać, że organizmy żywe są zbyt skomplikowane, by powstały na drodze przypadkowych mutacji. Skamieniałości mają służyć do przekonywania, że daty, jakie się im zwykle przypisuje, są błędnie ustalone. Naturalnej wielkości dinozaury będą ilustrowały teorię, że Adam i Ewa żyli obok T. rexa w ogrodzie Eden.

Krytycy martwią się, że Muzeum Stworzenia będzie legitymizowało to ujęcie historii Ziemi, które oni uważają za bajkę. Ale dyrektor AiG, Ken Ham, twierdzi, że to ewolucjonizm jest oszustwem i chce to ujawniać. Mówi: „To jest wojna kultur. (...) Oni muszą wiedzieć: nadchodzimy”.

Muzeum Stworzenia ma kosztować 14 milionów dolarów. Budżet roczny Answers in Genesis wynosi 7 milionów dolarów. Organizacja wydaje magazyn rodzinny Creation ex Nihilo, czasopismo techniczne TJ (dawniej: Creation Ex Nihilo Technical Journal), nadaje program radiowy na 400 lokalnych stacjach amerykańskich oraz broszury tłumaczone na całym świecie (nasz miesięcznik Na Początku... również korzysta z materiałów, ale nie funduszy!, AiG).

Ham zatrudnił fachowca z Universal Studios, który zaprojektował dla tej firmy filmowej King Konga, by muzeum dorównywało jakością Disneylandowi po planowanym otwarciu latem 2003 roku.

Większość uczonych uważa biblijne ujęcie stworzenia za bajeczkę. Eugenie Scott, dyrektor organizacji National Center for Science Education, której zadaniem jest zwalczanie kreacjonizmu, uważa, że autorytatywna prezentacja informacji przez muzeum Hama ma zmylić ludzi, że mają do czynienia z naukowo słusznymi poglądami. Uczeni uważają, że życie na Ziemi pojawiło się 3,9 miliarda lat temu, że dinozaury wyginęły 65 milionów lat temu, a współczesny Homo sapiens pojawił się 50 tys. lat temu. Ewolucję ogólnie akceptuje się w kręgach naukowych jako fakt.

Obywatele jednak nie są do tego przekonani. Badania opinii publicznej stale ujawniają, że tylko 10% Amerykanów wierzy w ewolucję, odbywającą się bez pomocy zewnętrznej siły. Kontrastuje z nimi 45%, którzy przyjmują biblijne ujęcie, iż Bóg stworzył człowieka nie dalej jak 10 tys. lat temu. Większość z pozostałych modyfikuje jakoś jedną z tych dwu opinii uważając, że Bóg kierował procesem ewolucji, która trwała miliony lat. Nie jest więc niespodzianką, że wielu Amerykanów chciałoby, by ich dzieci uczyły się Biblii na biologii, twierdzi autorka artykułu. Ankieta przeprowadzona przez Gallupa w 1999 roku pokazała, że 68% popierało nauczanie w szkołach publicznych kreacjonizmu obok ewolucjonizmu. Muzeum Stworzenia będzie okazją do łatwego spełniania tego pragnienia poprzez wycieczki osobiste lub wirtualne.

Douglas McDonald, przewodniczący Centrum Muzealnego w Cincinnati, choć sam uważa ewolucję za fakt, nie chce odbierać dzieciom okazji do poznania innych opinii. Uważa, że w teoriach naukowych istnieje tyle pytań, co odpowiedzi.

Taka tolerancja wścieka Scott. „Argument o równym czasie jest przekonujący, ale nieistotny, ponieważ nauka nie jest procesem demokratycznym. Gdy już udowodni się, że jakaś idea jest błędna, nie przedstawia się jej. A idea, że wszystko na Ziemi pojawiło się od razu 10 tys. lat temu, zostało obalone”. Właśnie dlatego nowe muzeum jest niebezpieczne.

Ale autorka artykułu cytuje kilka opinii popierających budowę muzeum. Oto jedna z nich: „Dlaczego oni się tak przejmują małym muzeum stworzenia we Florence, w stanie Kentucky? Jeśli są tak pewni swojej teorii ewolucji, to powinni się cieszyć z krytyki”. Inni zwracają uwagę, że wszędzie ich dzieci spotykają się z ewolucjonistyczną indoktrynacją, którą potem trzeba mozolnie usuwać. Muzeum Stworzenia dostarczy ujęcia alternatywnego. A popierający jego budowę mają nadzieję, że będzie stanowiło atrakcję także dla zaangażowanych ewolucjonistów, skupiając ich uwagę na sprawach nauki i analizy, a nie na chrześcijańskich dogmatach. David Menton, emerytowany profesor anatomii na Washington University w St. Louis, który jest konsultantem muzeum, twierdzi, że okazy muzealne będą dokładnie takie, jak w innych muzeach. Różnica leżeć będzie w interpretacji, w tkwiącej u ich podstaw filozofii.

Ken Ham nie ukrywa, że od samego początku muzeum będzie funkcjonować jako wyraz pewnego przekonania. „Biblia nie jest podręcznikiem naukowym. Ale tam, gdzie się wypowiada na tematy nauki, ufamy jej”.

Mieczysław  Pajewski

Przypisy

Źródło: Na Początku... styczeń-luty 2002, nr 1-2 (151-152), s. 62-64.

Akcje Dokumentu
« Marzec 2024 »
Marzec
PnWtŚrCzPtSbNd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031