Narzędzia osobiste
Jesteś w: Start Groups Strefa dla członków PTKr Filozofia człowieka W języku polskim Olga Sobolewska, Czy altruizm jest nam jeszcze potrzebny? (2005)

Olga Sobolewska, Czy altruizm jest nam jeszcze potrzebny? (2005)

"Gazeta Wyborcza" 4 kwietnia 2005

Naszej troski o bliskich nie da się określić prawami obowiązującymi w przyrodzie - pokazują badania afrykańskich robotników migrujących za chlebem. Czy zdolność do czynienia dobra to ewolucyjne obciążenie, czy też inaczej nie potrafilibyśmy stworzyć dzisiejszego społeczeństwa?

Tysiące młodych mężczyzn rokrocznie emigruje do miast z gęsto zamieszkanych rolniczych rejonów Republiki Południowej Afryki w poszukiwaniu pracy. Zarobione przez nich pieniądze stanowią podstawę utrzymania pozostających w wioskach rodzin.

To, jaka część pieniędzy zostaje wysłana do domu, a ile mężczyźni zostawiają sobie na przetrwanie i rozrywki w mieście, zaintrygowało naukowców z RPA i USA.

- Trudna sytuacja ekonomiczna zmusza wielu mężczyzn do szukania pracy z dala od rodzinnego domu. Uznaliśmy, że jest to niepowtarzalna okazja, aby sprawdzić, jakie właściwie prawa rządzą ludzkim altruizmem - wyjaśniają cel swoich badań Samuel Bowles z Santa Fe Institute (USA) i Dorrit Posel z Uniwersytetu KwaZulu-Natal w Durbanie (RPA).

Dzieciom więcej, rodzicom mniej

Zachowania altruistyczne nie są domeną ludzi. W świecie zwierzęcym można odnaleźć rozmaite przykłady poświęcenia dla dobra innych. Gdy jednak naukowcy zaczęli się im bliżej przyglądać, okazało się, że altruizm u zwierząt jest w istocie podyktowany egoistycznymi pobudkami - w pozornie bezinteresownym wsparciu ukrywa się dążenie do przetrwania własnych genów. Dlatego zwierzęta udzielają pomocy przede wszystkim krewniakom.

Biorąc pod uwagę właśnie takie pojmowanie altruizmu, Bowles i Posel stworzyli program komputerowy, który miał przewidzieć, jaką część zarobków robotnicy wyślą do domu.

Uczeni starali się uwzględnić wszystkie możliwe czynniki. Brali pod uwagę m.in. to, że starym rodzicom, których potrzeby materialne nie są duże, robotnik powinien wysyłać mniej pieniędzy. Zakładali, że tym większą część zarobków mężczyzna wysyła do domu, im więcej ma dzieci. Jednak z powodu dużej śmiertelności dzieci do 15. roku życia na obszarach rolniczych w Afryce małoletni potomkowie mogli liczyć na mniejszą hojność ojca w porównaniu do starszego rodzeństwa, które weszło w okres dojrzewania i niedługo powinno założyć własne rodziny.

Program analizował także cechy gospodarstwa, z którego wywodził się robotnik - jego wielkość i prawa własności. Liczył się także wiek i wykształcenie - starsi i lepiej wykształceni mężczyźni według prognoz mieli być hojniejsi.

W ten sposób przeanalizowano aż 9 tys. gospodarstw wiejskich w RPA. Wśród tych rodzin trzy na dziesięć były trzypokoleniowe, natomiast do jednej na pięć należeli także wujkowie, ciotki, siostrzeńcy, bratankowie lub wreszcie wnuki pracującego w mieście robotnika. Okazało się, że komputer prawidłowo oszacował ilość środków wysyłanych do domu tylko w przypadku niecałych 30 proc. badanych.

Pozostali robotnicy zawsze wysyłali więcej pieniędzy, niż wynikałoby z egoistycznej troski o własne geny - przeciętnie było to trochę ponad połowę wszystkich zarobków. Bowles i Posel twierdzą, że uwzględnili wszystkie dostępne dane i błąd tkwi nie w ich programie, tylko w tym, że ludzie nie podporządkowują się prawom natury.

Wada czy zaleta?

Dobroczynność człowieka od dawna fascynuje psychologów. Podsumowanie teorii próbujących wyjaśnić, skąd się wziął altruizm i czy dziś jest nam jeszcze potrzebny, przedstawił niedawno "New Scientist".

Jedno z wyjaśnień jest dość okrutne - bezinteresowne dobro to zbędne dziś obciążenie ewolucyjne. Cecha ta kiedyś była niezmiernie cenna, lecz teraz jest atawizmem i wkrótce umrze śmiercią naturalną. Tak uważa między innymi amerykański ewolucjonista Robert Trivers z Rutgers University, zwolennik teorii o ewolucyjnej pomyłce. Jego zdaniem ludzie początkowo żyli w małych i - co najważniejsze - odizolowanych od siebie grupach łowców-zbieraczy. W takich społecznościach altruizm był opłacalny, bo każda pomoc pozwalała liczyć na odwdzięczenie się w przyszłości. Kiedy społeczności zaczęły się rozrastać, altruizm przestał spełniać swoją funkcję - stał się ślepą uliczką ewolucji, ograniczeniem, które nie jest nam do niczego potrzebne. Ciągle jednak w nas istnieje i trudno jest dostosować pradawne nawyki do współczesnych realiów.

- Ale ewolucja powinna sobie poradzić i być może za kilkanaście pokoleń dobroczynności w ogóle nie będzie - spekuluje Trivers. - W naturze nie ma miejsca na bezinteresowne działanie, gdyż takie altruistyczne osobniki zostałyby szybko wykorzystane przez te, którym oszustwo i podłość nie są obce.

Inny badacz - Joseph Henrich z Uniwersytetu Emory w Atlancie - uważa tymczasem, że to właśnie altruizm pozwolił rozrastać się ludzkim społecznościom. - Dlatego mówienie, że jest on rodzajem upośledzenia, to bzdura - irytuje się uczony. Według niego ludzie pierwotni nigdy nie byli od siebie odizolowani. - Spotkania z innymi grupami musiały być normą. Mogły być nawet kluczowe dla przeżycia populacji, zwłaszcza podczas katastrof naturalnych takich jak powodzie czy susze. Współpraca z obcym plemieniem pozwalała przetrzymać ciężkie czasy - uważa uczony.

Wszystkie elementy układanki - zwraca uwagę Henrich - zaczynają do siebie pasować, kiedy uzmysłowimy sobie, że nawet najbardziej prymitywne społeczności karzą tych, którzy zachowują się niemoralnie. Jeżeli za wykorzystanie czyjejś dobrej woli ponosiło się karę, to nie opłacało się tego robić. Dobroczynność stawała się pożądana. Co więcej, altruizm dodatkowo zyskał na znaczeniu, ponieważ dzięki niemu niespokrewnieni ze sobą ludzie mogli współdziałać i mieszkać blisko siebie bez większych konfliktów.

- To właśnie zdolność do bezinteresownego pomagania była klejem, który scalił obce sobie grupy ludzi w społeczeństwo - tłumaczy Henrich. - I nawet jeżeli czasami pod płaszczykiem dobroczynności mamy nadzieję coś uzyskać - liczymy na odwzajemnienie czy chociażby podziw innych ludzi - to ciągle ta cecha jest naszą zaletą, nigdy upośledzeniem.
Akcje Dokumentu
« Listopad 2024 »
Listopad
PnWtŚrCzPtSbNd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930