„Na Początku...” nr 174-175
„Na Początku...”, Rok 11, nr 11-12 (174-175) listopad-grudzień 2003
Spis treści
TEORIA INTELIGENTNEGO PROJEKTU
- s. 402 — Dariusz Sagan, Michaela Behe'ego koncepcja nieredukowalnej złożoności
POLEMIKI
- s. 418 — Eugeniusz Moczydłowski, Racjonalność Kopernika i Darwina
- s. 433 — Kazimierz Jodkowski, Racjonalność Kopernika i Darwina. Polemika z drem Eugeniuszem Moczydłowskim
- s. 449 — Piotr Bylica, Polemika z artykułem Eugeniusza Moczydłowskiego "Racjonalność Kopernika i Darwina"
ŚLADAMI NASZYCH PUBLIKACJI
- s. 478 — Michał Ostrowski, Afera Chorążego
W numerze
TEORIA INTELIGENTNEGO PROJEKTU
- Dariusz Sagan, Michaela
Behe'ego koncepcja nieredukowalnej złożoności.
Kilka lat temu amerykański biolog molekularny, Michael Behe mocno naraził się ewolucjonistom tym, że spopularyzował koncepcję nieredukowalnej złożoności niektórych biochemicznych systemów. Takie systemy – jak argumentuje Behe – są niedostępne dla darwinowskiej ewolucji. Dla ewolucyjnych biologów kłopot z Behe'em jest taki, że stworzył on problem tam, gdzie go jakoby nie ma. Artykuł wprowadza czytelnika w koncepcję nieredukowalnej złożoności oraz w teorię inteligentnego projektu.
POLEMIKI
- Eugeniusz Moczydłowski,
Racjonalność Kopernika i Darwina.
Ten i dwa kolejne teksty poświęcone są analizie złożonych relacji pomiędzy filozofią, naukowymi teoriami a faktami. Eugeniusz Moczydłowski – jako doktor nauk przyrodniczych – staje zdecydowanie w obronie nadrzędnej roli faktów w powstawaniu naukowych teorii. Pokazuje to na przykładzie Kopernika i Darwina. Ten pierwszy widział słabości dominującego paradygmatu i wskutek tego rozważył i zaproponował konkurencyjną teorię. Darwin inaczej podszedł do sprawy: świadomie i konsekwentnie poszukiwał teorii, w której Stwórca byłby „zbędną hipotezą”. Ateizm Darwina był głównym powodem jego poszukiwań racjonalnej alternatywy dla stworzenia.
- Kazimierz Jodkowski,
Racjonalność Kopernika i Darwina. Polemika z drem Eugeniuszem
Moczydłowskim.
Metodolog nauki, prof. Kazimierz Jodkowski, dowartościowuje natomiast rolę filozofii jako integralnego składnika w uprawianiu nauki. Jodkowski podważa tezę Moczydłowskiego, że głównym powodem zakwestionowania przez Kopernika geocentryzmu była niezgodność tego modelu ze znanymi wtedy faktami. Zdaniem Autora było dokładnie odwrotnie: historycy nauki są zgodni, że głównym motywem działania Kopernika były pobudki filozoficzne (koncepcje neoplatońskie, które wyznawał), a nie empiryczne. Jodkowski broni również Darwina przed zarzutem, że w swojej naukowej pracy kierował się pozanaukowymi, ateistycznymi ideałami. Jest to prawdą, ale niesłusznie ma mu się to za złe. Zdaniem Jodkowskiego pozaempiryczne źródła natchnienia mogą być bardzo wartościowe, mogą prowadzić do nowych teorii naukowych.
- Piotr Bylica, Polemika z
artykułem Eugeniusza Moczydłowskiego „Racjonalność Kopernika i
Darwina”
Autor również broni dużej, może nawet decydującej, roli teorii i filozofii w nauce. W rzeczywistości nie ma „nagich” faktów czy „czystych” obserwacji. Każde doświadczenie interpretowane jest przez cały szereg teorii, które akceptowane są czy to świadomie, czy też milcząco. W przypadku Kopernika Autor dowodzi, że nie dysponował on żadnymi przekonywującymi w jego czasach argumentami na rzecz odrzucenia geocentryzmu. Nie dysponował żadnymi nowymi obserwacjami, które jednoznacznie wskazywałyby, że to Ziemia się porusza, a nie Słońce. Na naukowy charakter rewolucji Kopernikańskiej składały się przede wszystkim przesłanki filozoficzne oraz subiektywne czynniki, jak intuicja czy przeczucia, które doprowadziły Kopernika do hipotez ad hoc , dotyczących względności ruchu czy rozmiarów Wszechświata.
ŚLADEM NASZYCH PUBLIKACJI
- Michał Ostrowski, Afera
Chorążego.
W poprzednim numerze Na Początku... zamieściliśmy omówienie jednego z artykułów prof. Mieczysława Chorążego, w którym postulował on rewizję centralnych dogmatów biologii molekularnej. Co bardziej znerwicowani ewolucjoniści – rzecz jasna nie czytając oryginalnego artykułu z Na Początku... – zasugerowali Chorążemu, że kreacjoniści spreparowali jego wypowiedzi. Artykuł przedstawia tę historię oraz wyraża współczucie prof. Chorążemu, któremu jego koledzy-ewolucjoniści wmówili, że przedstawiamy go jako sympatyka kreacjonizmu.